sobota, 9 marca 2013

Rozdział 4

 Nagle usłyszałam podjeżdżający pod dom samochód. Na szczęście kuchnia była już wyczyszczona.
-Już są.- krzyknęłam do chłopaków.
 Od razu przybiegli do mnie i zaczęli między sobą szeptać.
-Hej chłopaki ja tu też jestem.- powiedziałam urażona.- Ale i tak już idę. Ross czy jest tu może jakieś tylne wyjście?
-Tak przez ogród, ale Laura nie idź chłopaki i Rydel musza poznać stwórcę takiej wspaniałej piosenki. Proszę zostań – powiedział i zrobił minę proszącego szczeniaczka, której nie mogłam się oprzeć.
-No dobra, ale tylko na chwilkę bo musze iść otworzyć sklep i Raini na mnie czeka.
-A kto ot Rainni? Z resztą nie ważne. Laura …-powiedział jednak nie skończył ponieważ nagle do domu wpadło czworo chłopaków i jedna ładna dziewczyna. Patrzyłam na nich zdezorientowana, a oni nawet mnie nie zauważyli.
-Hej Ross...Hej Calum…Co tam u was… Macie żarcie…-krzyczeli jeden przez drugiego. Widziałam, że blondynka się zdenerwowała na nich i wybuchła:
-Chłopaki ciszaaa. Zachowujcie się jak ludzie! –powiedziała i zdziwiona spojrzała na mnie.
-Chłopaki zobaczcie to pewnie dziewczyn Rossa. Hej jestem Rydel, a ty ?-spytała.
-He…hej. Jestem Laura. Ross to nie mój chłopak tylko przez niego zrobiłam sobie coś z kostką. – zaśmiałam się zdenerwowana.
-Ahaa. Ile ma…- Rydel nie skończyła ponieważ chłopaki jej przerwali.
-Hej piękna jestem Rocky.
-Hej mała jestem Ryland.
-Cześć jestem Ratliff.
-Chłopaki spokój.-powiedział rozmówca Rossa.- Cześć Laura jestem Riker.- skierował się do mnie.
-Hej wam. Wiecie tak właściwie to ja już muszę iść. – powiedziałam speszona.
-Weźcie uspokójcie się. Laura poczekaj. –zwrócił się do mnie Ross.-Laura napisała super piosenkę i zgodziła się nam ją oddać. Chcecie ją usłyszeć czy nie?- powiedział.
-Jasne, że chcemy. – powiedzieli chórem.
-No to chodźcie do salonu. Laura zaśpiewasz ją nam?- spytał Ross.
-Ross wiesz, że ja się boję występować.- powiedziałam do niego cicho.
-Nie bój się. Pomogę Ci.-powiedział i się pięknie uśmiechnął.
-Okej.- powiedziałam zestresowana.
 Usiadłam do pianina, wzięłam głęboki wdech i zaczęłam śpiewać:

Oh, oh, oh, oh, oh, oh, Oh, oh, oh, oh, oh, oh                        
I know it's on when I can't stop myself from watching you mo-o-o-ove                       
It's automatic, gotta have it 'cause you got that boom-da-boom-boom
When the lights come up, it's hard to hold back                                                          
So come on, let it blow 
Can you feel it?
Coming down, down, down                                  
Can you feel it?
Coming down, down, down
Move it faster, stronger, harder
Move it faster, stronger, harder 
Can you feel it?...                   

 (Can you feel it- Austin Moon fragment)


-To tylko jedna zwrotka i refren bo więcej jeszcze nie zdążyłam napisać.-powiedziałam cicho.
-Łał ta piosenka jest super.-powiedziała wstrząśnięta Rydel.
-Dzięki.
Nagle chłopacy ocknęli się i zaczęli krzyczeć jeden przez drugiego.
-Super.
-Świetna.
-Najlepsza.
-Łał to było coś.
-Dzięki wam.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do Rossa.
-Mówiłem, że się im spodoba.
-Chętnie bym z wami jeszcze posiedziała, ale muszą iść otworzyć sklep.- powiedziałam i pożegnałam się z rodzeństwem Lynchów oraz z Calumem.
-Wpadnij później.- powiedziała Rydel i wymieniłyśmy się numerami telefonów.
 Gdy tak szłam i wspominałam mile miniony poranek wpadłam na pewnego chłopaka.
-Przepraszam. – wymamrotałam niezrozumiale.
-Nic się nie stało… Zaraz. Laura to naprawdę ty ? – powiedział chłopak.
Spojrzałam się na niego i nie mogłam uwierzyć, że był to on…




5 komentarzy: