niedziela, 10 marca 2013

Rozdział 6


  Po 20 minutach byliśmy już w wesołym miasteczku. Bawiliśmy się świetnie! Spędziliśmy tam jakieś trzy godziny i rozeszliśmy się do domów. Gdy wracałam od domu myślałam o minionym popołudniu z uśmiechem na twarzy. Podchodząc do domu nie zauważyłam  idącej z naprzeciwka dziewczyny. Zderzyłyśmy się.
-Przepraszam cię. Nie chciałam.- powiedziałam i spojrzałam na dziewczynę.-Alex? Ty też wróciłaś? Myślałam, że Avan wrócił sam.
-O boże Laura! Aaaa! To na prawdę ty! – skakałyśmy i krzyczałyśmy ze szczęścia. Nagle Alex przestała z dziwną miną.- Zaraz, zaraz. Widziałaś się dzisiaj z Avanem?
-Tak. Nie powiedział ci? – spytałam zdziwiona.
-Nie.
-Może zapomniał.
-Może. Z resztą nie ważne. Tak się za tobą strasznie stęskniłam, że szok. Mów co u ciebie? Masz może jakiegoś przystojniaka na oku? – spytała podekscytowana.
-Jednak jest jakieś podobieństwo między tobą a twoim bratem. Zawsze zadajecie te same pytania. Może mam kogoś na oku, może nie. Nie wiem sama. Poznaliśmy się dopiero wczoraj, ale czuję jak byśmy znali się od zawsze. Nigdy z nikim tak dobrze mi się nie gadało.
-Musze go poznać. Może spotkamy się jutro o 11 w Starbucks Cafe? Wzięła byś ze sobą Raini i tego chłopaka, a aj wzięłabym ze sobą Avana. Co ty na to?
-Nie wiem czy Ross się zgodzi.
-Zgodzi, zgodzi. Daj mi swój numer i się jeszcze zgadamy.
-No dobra.- powiedziałam, wymieniłyśmy się numerami i pożegnałyśmy.
 Gdy otworzyłam dom nikogo z domowników w nim nie było. Zdziwiona przeszukałam jeszcze cały dom, lecz nikogo nie znalazłam. Postanowiłam coś zjeść. Gdy robiłam sobie kanapki usłyszałam jak ktoś puka do drzwi. Przestraszyłam się, że to może być jakiś  psychopata. Powoli podeszłam do drzwi.
Gdy je otworzyłam ujrzałam Rossa, który podniósł brew w geście zdziwienia.
-Co to za bojowa poza? Myślałaś, że jestem jakimś psychopatą czy coś?
-Niee.-powiedziałam zawstydzona lecz on nadal mi przyglądał ze śmiechem w oczach.- No dobra. Przyznaję. Myślałam, że jesteś jakimś psychopatą. Zadowolony?- powiedziałam zirytowana.
-Nawet nie wiesz jak.-odpowiedział śmiejąc się.
-A tak właściwie to co tu robisz?
-Przechodziłem obok i postanowiłem cię odwiedzić.
-Taa na pewno. A skąd masz mój adres ?
-Od Raini. Poprosiłem ją o niego, gdy byliśmy w wesołym miasteczku.-powiedział zawstydzony.
-Okej. To co cię tu tak naprawdę sprowadza?
-Nudziło mi się w domu, więc postanowiłem wpaść.
-No i nie można było tak od razu.- powiedział czochrając mu włosy.
-Wiesz co nie chcę narzekać ani nić, ale może zaprosisz mnie do środka?
-Jasne. Wchodź.- powiedziałam i otworzyłam szerzej drzwi.
Ross powoli wszedł i rozejrzał się po domu.
-Mieszkasz sama?- spytał zdziwiony.
-No coś ty! Jak mówiłam wcześniej moja mama jest w Afryce, tata jeszcze nie wrócił, a siostra gdzieś pojechała, pewnie na jakąś imprezę.
-Aha. To przez całą noc będziesz sama w domu? Nie będziesz się bać?
-Troszkę. Miałam zamiar zadzwonić po Raini.
-To może ja zostanę? Jak już jestem u ciebie.- powiedział podekscytowany.
-Ross nie wiem czy to najlepszy pom…- nie skończyłam bo Ross mi przerwał.
-Proszęproszęproszęproszęproszęproszęproszę-błagał Ross z miną proszącego szczeniaczka.
-No dobra, ale pod jednym warunkiem.- powiedziała stanowczo.
-Jakim?
-Nigdy więcej nie zrobisz miny smutnego szczeniacza. Jest piękna, ale nie można się jej oprzeć.- powiedziałam szczerze.
-Hmm… no dobra.- powiedział kapitulując.- Too co robimy?
-Idziemy spać.
-O nie, nie, nie. Jest dopiero 22. Może obejrzymy jakiś film?
-Oo może horror.
-Nie lubię horrorów.- powiedział szczerze Ross.
-To może obejrzymy jakąś komedie, albo Jackassów?
-Oo kocham jackassów!- krzyknął podekscytowany Ross.
 Poszłam na górę po film. Gdy wróciłam Ross rozsiadł się już na kanapie i zajadał popcorn.
-Widzę, że się rozgościłeś.
-Taa. Masz ten film ?
-Tak, ale jak się skończy idziemy spać.
-Jasne. No włączaj już go.
  Podczas filmu cały czas się śmieliśmy i wygłupialiśmy. Gdy film się skończył przypomniałam sobie, że na jutro jestem umówiona z Alex i miałam zaprosić Rossa.
-Hej Ross mam pytanie.
-Strzelaj.
-Bo wiesz przyjechali moi i Raini starzy przyjaciele z Hollywood i zastanawiałam się czy...czy nie chciał byś ich m…m…może poznać, ale zrozumiem jak nie chcesz, tylko tak pomyślałam, a z reszta nie ważne. Zapomnij.
-Nie! Ja z chęcią ich poznam.- powiedział i uśmiechnął się sympatycznie.
-Serio? Na pewno? Pewni masz coś lepszego do roboty niż siedzenie ze mną.- powiedziałam cicho.
-Naprawdę z chęcią poznam twoich znajomych. Jak się nazywają i w jakim są wieku?
-Avan i Alex. Avan ma 21 lat, a Alex 19 lat. Kiedyś chodziliśmy razem do szkoły i mieszkaliśmy naprzeciwko lecz jego rodzice dostali prace w Hollywood, więc się przeprowadzili, a teraz wrócili. Kiedyś byliśmy nierozłączni. Z Alex stracilam szybko kontakt bo od razu znalazła sobie chłopaka, ale Avanem cały czas pisaliśmy sms’y i rozmawialiśmy przez telefon, lecz on znalazł sobie Konstancję i straciliśmy kontakt. Myślę, że  po części tez wrócili tu dlatego, że Avan rozstał się z Kostancją i ni mógł na nią patrzeć bo go zdradziła. Takie są moje przypuszczenia, ale nie wiem dokładnie.
-Wiesz wydają się fajni, ale nadal nie rozumiem jednego skąd wiesz, że wrócili?
-Gdy dzisiaj szłam otworzyć sklep staranowałam jakiegoś chłopaka. Okazało się , że to był Avan. Pogadaliśmy chwilę i zapomniałam o  Sonic Boomie lecz ty do mnie zadzwoniłeś i przypomniałeś, więc wymieniliśmy się numerami i poszliśmy w różne strony.  A Alex spotkałam, gdy wracałam z wesołego miasteczka, ją też staranowałam. No i tak samo jak z Avanem pogadałam z nią chwilkę, wymieniłyśmy numerami i pożegnałyśmy.
-Aha to teraz rozumiem.- powiedział i myślałam, że coś jeszcze doda, lecz on zamknął usta i z dziwną miną zadał mi pytanie, które całkowicie mnie zaskoczyło. -Czy ty z Avanem byliście kiedyś parą?
-Ja z Avanem?! Nie! No coś ty. My się tylko przyjaźniliśmy.- powiedziałam śmiejąc się. Zobaczyłam po minie Rossa, że zrobiło mu się trochę głupi, więc przestałam się śmiać.- Może pójdziemy już spać?
-Okej. To gdzie twój pokój?
-Aha rozumiem, że wyganiasz mnie z mojego własnego pokoju.
-Nie miałem na myśli, że będziemy spać razem, ale jeśli tak to prześpię się na kanapie.- powiedział i zrobił minę smutnego szczeniaczka.
-Ross przecież mówiłam żebyś nie robił tej miny!!- krzyknęłam na niego.
-Powiedziałaś, żebym nie robił miny proszącego szczeniaczka, a to różnica.- powiedział z bananem na twarzy.
-Oj nie chwytaj mnie za słówka. I tak nie możesz ze mną spać.
-Proszęproszęproszę. Ja boję się spać sam.- powiedział ze smutną miną lecz również z ognikami śmiechu w oczach.
-Oj no dobra, ale tylko na chwilkę. Później schodzisz na dół na kanapę. Zgoda?
-Okeej.
 Poszliśmy na górę, przebraliśmy się w piżamy(Rossowi dałam koszulkę ojca) i położyliśmy do łóżka. Byłam tak  padnięta, że od razu usnęłam.


----------------------------------------------------------------------------------
Hej :*
to tak ode mnie osobiście. Jak wam się podoba mój blog? Jak ktoś ma jakieś fajne pomysły to niech pisze je do mnie na e-maila rossandlaura32@gmail.pl lub pala2610@wp.pl . Piszcie w komentarzach czy wam się podoba bo nie wiem czy mam pisać kolejne rozdziały czy zawiesić bloga. 

~PauLa

12 komentarzy:

  1. Twój blog jest super! Podoba mi się ta historia :) Kiedy next? :)
    ~JulkaXD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nw kiedy następny. Spróbuję jutro, ale nw czy mi się uda.

      Usuń
  2. Twój blog jest świetny! A rozdziały super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. twój blog jest cudowny , a rozdział niesamowity . Błagam nie zawieszaj bloga bo on jest jednym z najlepszych blogów jakie czytam . Jestem ciekawa jak dalej potoczą sie losy Laury i Rossa . Z niecierpliwoscią czekam na dalszą częsc , mam nadzieję że będzie szybko . PS: kiedy następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoj blog jest super
    Plis nie zawieszaj go :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero wpadłam na twojego bloga, ale strasznie mi się podoba :) Nie zawieszaj, bo ja z chęcią go będę czytała =)
    Rozdział Ci wyszedł zajebiiiście ;3
    Nie mogę się już doczekać kolejnego :*
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział wprost niesamowity więc mam tylko jedno pytanie kiedy następny rozdział mam nadzieje ze szybko

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuuuper nie wiem jak nazwać tego bloga po
    Prostu jest taki fajny ze brak słów . Tak jak powyższe komentarze sie pytają kiedy następny proszę odpisz

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow czadowy rozdział tsk jak i blog mam nadzieje ze go nie zawiesisz . Kiedy następny już niemile sie doczekać .

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo fajny blog jestem ciekawa co będzie dalej kiedy kolejny rozdział . Jesli masz ochote to zajrzyj na blog www.mojahistoriaofilmieaia.bloog.pl tu jest link jest to blog o raura ale tez o innych członkach zespołu R5 i austin i ally

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny, ale dlaczego laura to czasami ally, ross to austin a calum to dez?

    OdpowiedzUsuń
  11. TWÓJ BLOG JEST GEENIALNY !!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń