środa, 20 marca 2013

Rozdział 7


  Smacznie sobie spałam, gdy zaczął dzwonić mój telefon. Byłam tak zaspana, że tylko przewróciłam się na drugi bok, przez co spadłam na ziemię, gdyż po drugiej stronie spał Ross. Podniosłam się z ziemi wkurzona i odebrałam telefon.
*rozmowa telefoniczna*
-Halo?- spytałam.
-Hej Laura kiedy będziecie?- spytała Alex.
-O 11 tak jak się umówiłyśmy. A co?- spytałam zdziwiona.
-Noo już jest 11.- odparła Alex.
-Że co?!-krzyknęłam i spojrzałam na zegarek.- O boże strasznie cię przepraszam. Dasz nam godzinkę?
-Jasne.- zaśmiała się.
-Ok to do zobaczenia.- odparłam i rozłączyłam się.
Ross nadal smacznie spał i szkoda było mi go budzić, ale trudno.
-Ross wstawaj Alex, Raini i Avan już na nas czekają. Mamy godzinę. Wstawaj leniu. Proszę Ross.
-Już wstaję, wstaję.- powiedział zaspany.
-To ja pójdę się ubrać, a ty może idź do siebie po ciuchy.
-Wszystko mam przy sobie.- odparł i pokazał na plecak.
-Czyżbyś to uknuł? – spytałam i podniosłam brew.
-Ależ skąd.- powiedział i uśmiechnął się.
-Dobra to tam masz drugą łazienkę. Jak byś się wcześniej przebrał ode mnie to idź na dół coś sobie zjeść.
-Tak jest szefowo.- powiedział i ruszył do toalety.
 Po dwudziestu minutach byłam już gotowa. Gdy schodziłam na dół usłyszałam, że ktoś jest na dole. „To pewnie Ross” pomyślałam i weszłam do kuchni.
-VANESSA! Co ty tu robisz!- krzyknęłam przestraszona.
-Yy mieszkami, a teraz robię sobie śniadanie. Nie widać?- odparła zmieszana.
-Ale myślałam, że wrócisz wieczorem tak jak zwykle po imprezie. Przecież zawsze po większej balandze nocujesz u Sary(od autorki: Sara to najlepsza przyjaciółka Vanessy. Nie będę jej pisać w bohaterach ponieważ więcej raczej się nie pojawi). Co się stało, że teraz było inaczej ?
-Pokłóciłyśmy się, więc jakieś dziesięć minut temu wróciłam do domu. Laura proszę przestań zadawać tyle pytań. Mam kaca, jestem głodna i chce mi się spać. Daj mi spokój.
-Okej. Too może idź już spać.- zaproponowałam cicho, żeby się nie domyśliła.
-Już idę.- wstała i już miała wyjść z kuchni, gdy nagle się odwróciła.- Zaraz, zaraz, a ty gdzie się wybierasz?- spytała podejrzliwie.
-Aaa ja idę…no…no…do… do Raini. Umówiłyśmy się na 12, a wiesz wolę żebyś się położyła, gdy nadal będę w domu. To co pójdziesz już spać?
-Okeej. Tylko nie wracaj zbyt późno.
-Jasne.
 Gdy Nessa weszła po schodach odetchnęłam z ulgą. Szybko pobiegłam na górę po schodach do łazienki, którą zajmował Ross. Zaczęłam się dobijać do drzwi.
-Ross wychodź natychmiast!- mówiłam ściszonym głosem.
-Już, już.
-Ross ile można siedzieć w kiblu!
-Już wychodzę.- powiedział zza drzwi.
-Ross szy…- nie zdążyłam dokończyć, gdy otworzyły się drzwi.
-Spokojnie.
-Nie będę spokojna. Nic nie rozumiesz. Musimy jak najszybciej wyjść z domu.
  Powiedziałam i zaczęłam go ciągnąć na dół. Gdy wyszliśmy z domu odetchnęłam z ulgą. ,,Na szczęście go nie widziała” pomyślałam sobie. Coś mnie podkusiło i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 11:52.
-Że co?! 11:52?! Ross szybko bo się spóźnimy.
-Okeej. Już biegnę.
 Gdy dobiegliśmy do kawiarenki była 11:58. Wszyscy już siedzieli w środku.
Gdy podeszliśmy Alex uśmiechnęła się do mnie.
-Hej wam. Sorki za spóźnienie, ale zaspaliśmy.- powiedziałam zawstydzona.- To mój przyjaciel Ross. Ross poznaj Alex i Avana.
-Hej miło mi was poznać.- powiedział i usiadł przy stoliku.
 Cały czas śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Było nam tak przyjemnie, że nie zwracaliśmy uwagi na czas. Nagle Alex zadała nam pytanie, którego nikt się nie spodziewał.
-Too od kiedy jesteście razem?- spojrzała na mnie i Rossa.
-Coo? Kto? Ja i Ross? My nie jesteśmy razem. Znamy się dopiero parę dni. Jesteśmy przyjaciółmi. Nic więcej.- powiedziałam zawstydzona.
-Serio? Zachowujecie się jakbyście znali się od dawna.
-Po prostu jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi nic więcej. Prawda Ross?- powiedziałam i spojrzałam na niego. Wydawał się jakby przybity.
-Co? Yyy…a tak, tak. Tylko przyjaciółmi.
 Przez resztę czasu świetnie się  bawiliśmy wszyscy oprócz Rossa.
                                                                     
                                                                                                                 
                                             *parę dni później*
 
Te parę dni minęło mi super. Całe dnie spędzałam z Alex, Raini i Avanem. Byliśmy to na plaży, to na basenie, to w wesołym miasteczku. Bardzo się cieszyłam z czasu spędzonego z przyjaciółmi jednak cały czas doskwierała mi jedna sprawa. Ross. Nie odbierał moich telefonów, nie odpisywał na sms’y. Było tak jakby nigdy nie istniał. Któregoś dnia postanowiłam wybrać się do domu Lynch’ów.  Gdy po paru minutach oczekiwania miałam zamiar już wracać do domu w drzwiach ukazała się Rydel.
-Hej Ryd. Cz… czy Ross jest w domu?- spytałam cicho.
-Jasne wchodź.- powiedziała i otworzyła szerzej drzwi.- Ross siedzi u siebie.
 Gdy weszłam do domu mało co się nie potknęłam o jakąś puszkę po piciu.
-Rydel nie chcę nic mówić, ale nie można tu się poruszać.
-Wiem! Rano posprzątałam dom, ponieważ jutro wracają rodzice i chciałam żeby było wszystko lśniło, postanowiłam również, że zrobię zakupy, lecz gdy wróciłam zastałam TO!
-Spokojnie Ryd porozmawiam z Rossem i zaraz ci pomogę.
-Dzięki, - powiedziała i uścisnęła mnie.
 Gdy weszłam po schodach zastałam tam jeszcze większy nieporządek niż na dolę. Z trudnością przedostałam się przez korytarz do pokoju Rossa. Zapukałam cicho.
-Ryd idź sobie mówiłem, ze nie mam ochoty z tobą gadać!
-To nie Rydel tylko ja, Laura.- powiedziałam cicho zza drzwi.
-Laura?! Poczekaj chwilkę.
  Gdy tak stałam zza drzwi słyszałam dziwne odgłosy. Coś jakby wyrzucane talerze przez okno czy cały czas zamykanie i otwieranie się szuflad. Nagle drzwi się otworzyły.
-Hej Laura co ty tu robisz? – powiedział lekko zdziwiony i poddenerwowany.
-Przyszłam z tobą porozmawiać.
-Okeej. To o co chodzi?
-A mogę wejść do ciebie i usiąść bo nie jestem trochę zmęczona.
-Jasne wchodź.-powiedział i otworzył szerzej drzwi.- Too o co chodzi?- spytał zamykają je.
-No właśnie nie wiem, może mi powiesz ?
-Ale o co ci chodzi?
-O co mi chodzi?! Nie odbierasz moich telefonów, niw odpisujesz na moje sms’y i się w ogóle do mnie nie odzywasz. Nie mam pojęcia dlaczego mnie unikasz i chciałabym znać powód twojego zniechęcenia do mnie.
-Nie muszę cały czas dzwonić do ciebie i pisać z tobą sms’ów, ponieważ nie jesteś moją dziewczyną! Sama powiedziałaś, że jesteśmy tylko przyjaciółmi!- powiedział wkurzony.
-W takim razie kim jesteśmy?- powiedziałam zdezorientowana.
 Ross spojrzał się na mnie jakby z czułością i zaczął mówić.
-Wiesz wkurzyłem się dlatego, że ja cię…
                                  

24 komentarze:

  1. nienawidzę cię! przwerwac w takim momencie? wiesz co?!
    ale jest bosski!
    kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział! Kiedy next? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę cię udusić wiesz ?!
    Czemu przerwałaś w takim momencie co?! Co ja takiego zrobiłam ?! :D
    Dobra koniec żartów , do rzeczy. Rozdział boski na prawdę poprawił mi humor i zapomniałam o tym że jestem chora i cały dzień siedzę w domu.
    A i kiesy next ?! Już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mogłas przerwać w takim momencie . Wreszcie sie doczekałam kolejnego rozdziału ale teraz będę sie męczyć z myślami co będzie dalej . Błagam cię dodaj następny rozdział jak najszybciej bo nie wytrzymam . Kiedy następny

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG super rozdział błagam cię wstawiać szybko następny bo zeswiruje . Ja nie wytrzymam i jak szybko nie pojawi sie następny rozdział to będę ci stałe naruszyła . Więc pppppplllllllliiiiiiiiiiisssssssss dodaj szybko .

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdzial super ale przerywac w takim momecie to nieladnie oj nieladnie
    Ale i tak nie zmienia to faktu ze jest niesamowity :-)

    Laura Krzysztoporska:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak jak powyższe komentarze piszą ze jak mogłas przerwać w takim momencie . Ja nie wytrzymam nerwowo . Jak nie będzie szybko następnego rozdziału to bedą musieli iść ze mną do psychiatryka - oczywiście żartuje :) . Ppppppplllllllllliiiiiiiiiissssssss pisz szybko . PS kiedy następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kiedy next . Pisz szybko bo nie wytrzymam . Nie należę do osób cierpliwych więc najlepiej żeby kolejny rozdział pojawił sie szybko . Kiedy następny

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny ale kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  10. Czadowy rozdział . Zlituj sie i napisz ciag dalszy jak najszybciej ppppppllllliiiiiiiiisssssssssssss. Kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  11. Super , super , super , super i jeszcze raz super ale jak mogłas przerwać w takim momencie . Błagam dodaj szybko następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojjjj chyba bedziesz mnie miec na sumieniu bo nie wytrzymamz ciekawosci i sie zabije
    ps oczywiscie to zeart a i oczywiscie rozdzial boooooski o_O

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć super rozdział ja chce już kolejny . Mam nadzieje ze nastepny rozdział będzie szybko . Serdecznie zapraszam na bloga mojej kolezanki http://austin-forever-ally.blogspot.com tu macie link . Jest to fajne opowiadanie o austin i ally . Jak macie czas i ochotę tonzajrxyjcie bo warto . Z GÓRY DZIĘKUJE

    OdpowiedzUsuń
  14. FUCK... musiałaś w takim momencie przerwać?! Ale rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział ale jak mogłam przerwać w takim momencie . Kiedy nastepny już nie mogę sie doczekać . Zapraszam na bloga mojej kolezanki http://ross-and-laura-lovestory.blogspot.com/ . Blog tez jest o Rossie i Laurze zachęcam do przeczytania i komentowania . Dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy , kiedy , kiedy , kiedy , kiedy , kiedy nastepny rozdział . Chyba lubisz nas trzymać w niepewności , a ja nie jestem osobom cierpliwość więc pisz szybko bo już sie nie mogę doczekać . Kiedy nastepny

    OdpowiedzUsuń
  17. Pppppppppplllllllllllllllliiiiiiiiiiiiiiissssssssssssss wstaw jak najszybciej nastepny rozdział . Co Ross chciał powiedzieć Laurze ja już chyba sie domyślam ale pisz szybko bo zeswiruje . Kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiesz co muszę Ci powiedzieć ze masz wielki talent . Twoje opowiadanie jest mojm ulubionym . Mam nadzieje ze nastepny rozdział wstawiać już niedługo bo nie mogę sie doczekać . Plis pisz szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. OMG nie no super Ci to wyszło ale dlaczego przerwałas w takim momencie . Blagam pisz szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Suuuper bardzo mi się podoba tylko trochę bardziej rozbudowane opisy by się przydąły i będzie rewelacyjnie :D
    czekam na next xd

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie no przerywać w takim momencie ?! zabijam cię na odległość :D
    Dobra....rozdział suuuuper i czekam na dalszą część tego co wszystkim przerwałaś ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Nienawidzę cię !!!!! Skończyć rozdział w TAKIM momęcie ??!?!
    Powiedz, że Ross powie: kocham !!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń